22 lut Ratunku, moje dziecko utknęło w ekranie!
Wiele mówi się o tym, jak nasze pociechy radzą sobie obecnie z komputerami i wszelkiego rodzaju smartphonami oraz tabletami. Nie potrafimy zrozumieć, skąd z taką łatwością, często widząc po raz pierwszy różnego rodzaju sprzęt, dzieci wiedzą już jak z niego skorzystać. Ale co zrobić, aby wykorzystały go mądrze?
Dostęp do Facebooka, Instagrama, Snapchatu i wielu innych aplikacji sprawia, że bardzo często stają się one niejako placem zabaw dla naszych dzieci. Nie muszą przecież wychodzić z domu, aby porozmawiać z kolegami, a nawet mogą im pokazać co aktualnie robią! To właśnie z sieci czerpią wiedzę – coraz rzadziej zobaczymy jak czyta książkę lub szuka problematycznego wyrazu w słowniku czy encyklopedii.
Aż 85% uczniów wyszukuje informacje w Internecie, a co piąty czyta lekturę w formie e-booka. Nic więc dziwnego, że nie tylko rodzice, ale i nauczyciele obawiają się, że porządne wykształcenie najmłodszego pokolenia jest zagrożone. Chcielibyśmy jednak uspokoić – wbrew pozorom i wielu niebezpieczeństwom czyhającym w sieci, warto poświęcić dziecku czas i nauczyć go… surfowania!
Tak, warto pokazać dzieciom jak skutecznie wykorzystać możliwości Internetu. Umiejętność szybkiego wyszukiwania informacji to jedna z najważniejszych rzeczy dla współczesnego człowieka i dlatego warto uczyć jej od najmłodszych lat. To wcale nie oznacza, że nasze dziecko będzie ograniczone. Paradoksalnie, poradzi on sobie w dorosłym życiu o wiele lepiej – skuteczne wykorzystanie znajomości nowych technologii pozwoli mu odnaleźć się w nowym miejscu, poznać opinię na temat innych osób, wyszukać informację na interesujący go temat oraz przyspieszy proces nauki. Digitalizacja sprawiła, że coraz więcej twórców nowych technologii stara się dotrzeć do najmłodszych tworząc dla nich specjalne aplikacje wspomagające ich rozwój. Z pewnością nasze dziecko będzie czuło się lepiej, ucząc się przez zabawę i to nie tylko, kiedy jest w wieku wczesnoszkolnym. Kto z nas nie lubił zajęć pokazowych?
Nowe technologie wcale nie są zagrożeniem – trzeba tylko pokazać, jak mądrze wykorzystać ich potencjał. Przyszłość należy do osób wielozadaniowych, umiejących pracować z wieloma sprzętami jednocześnie – nie bójmy się więc pokazywać naszym dzieciom nowego.