05 wrz Zajęcia dodatkowe w roku szkolnym
Pierwszy września za nami. Przed uczniami 10 miesięcy zmagania się ze szkolnymi obowiązkami. To jednak także czas próby dla rodziców. Każdy przecież chciałby, żeby jego pociecha odnosiła sukcesy – te edukacyjne i pozalekcyjne. Rynek pełen jest oferty zajęć – od sportowych, przez edukacyjne, aż do tych związanych z zainteresowaniami. Rozważmy jednak, czy nasza pociecha jest na nie gotowa, a przede wszystkim… czy chce.
Wiadomo, że rodzice chcą dla swoich dzieci jak najlepiej. Pewnie już w sierpniu zastanawialiście się nad wyborem zajęć pozalekcyjnych, kursów językowych czy form aktywności fizycznej, a potem razem z dziećmi kompletowaliście wyprawkę szkolną. To dziś faktycznie nie jest problem – pamiętamy czasy, gdy asortyment był mocno ograniczony, a radość sprawiał zeszyt z kolorową okładką czy kredki. Dziś królują Pokemony, Kraina Lodu i inne tematy, które odnajdujemy na wszystkich niemal szkolnych akcesoriach. Także oferta zajęć pozalekcyjnych przyprawia o zawrót głowy.
Zanim jednak wybierzemy te najlepsze z naszego, rodzicielskiego punktu widzenia aktywności, postawmy wyraźną granicę. Obok dobra dziecka majaczą zapewne nasze fascynacje daną dziedziną, nasze niespełnione marzenia i ambicja. To cudowne, że chcecie, by Wasze dziecko próbowało różnych rzeczy w życiu – tylko to pozwoli mu wybrać to, co najbardziej mu się podoba. Jeśli jednak sami nie najlepiej wspominamy swoje lekcje gry na flecie, dziś raczej powinniśmy pamiętać, by dopasować zajęcia do zainteresowań dziecka. Nie oczekujcie, że pochłonie je dane zajęcie na długie lata – może taki być, ale to jednak wciąż dziecko… Nie tylko może szybko się znudzić nowym z początku zajęciem, ale i najzwyklej w świecie być nim zmęczone. Stąd ważne jest, by nauka przebiegała przez zabawę. To zajęcia POZAlekcyjne, a wiemy, że taki mały człowiek po szkole również potrzebuje regeneracji. Na nic więc ambitne zajęcia, które wymagają uwagi i skupienia – tego wymaga się w szkole. Po zajęciach postawmy na sport czy kółka zainteresowań – na edukację przyjdzie jeszcze czas. Końcowe klasy szkoły podstawowej i gimnazjum – wtedy młody człowiek coraz bardziej świadomie interesuje się pewnymi tematami, a wprawiony w szkolny rytm także może więcej. To pora na zajęcia językowe czy pielęgnowanie pasji. Sami po sobie wiemy, jak ważna jest „odskocznia” od codziennej rutyny pracy – tak też jest ze szkołą.
Obserwując rówieśników naszych dzieci możemy czasem powątpiewać, czy aby na pewno nie zlekceważyliśmy tematu wszechstronnego rozwoju dziecka, kiedy jego koledzy i koleżanki mają całe dni wypełnione zajęciami dodatkowymi. Pytanie jednak brzmi, czy są one szczęśliwe przy takim obciążeniu? Jesteśmy zdania, że w miarę upływu czasu warto dokładać kolejne aktywności, ale na miarę możliwości dziecka. Niech ma nieco przestrzeni dla siebie – na odpoczynek i zabawę, na spotkania z innymi dziećmi. Tylko wtedy bowiem działania człowieka – nawet tego najmłodszego – mogą być w pełni efektywne i przynosić satysfakcję, kiedy zachowana jest równowaga między różnymi sferami życia.